Lilith z raju wypędzona
we łzach
we łzach
słono zakwitały tęcze na rzęsach niebieskich
w pięści gniotła rozpacz
tam zostały włosy płomienne obcięte
na łożu chłodnym
i skrzydła
niosła kota w ramionach
a w plecaku ciężkim raj pęknięty
na dwoje
niósł się stukot obcasów
dwa piętra w dół
kiedy Lilith odchodziła
we łzach
---
nowy raj nabrzmiewa przestrzenią
nie porósł jeszcze mchem
pod dziewiczą jabłonią
Lilith zielonooka gładzi blizny
kot
już nie pamięta
(EGP, sierpień’ 2004 for. Marcel Zaborski)
0 Komentarze