odkażam miejsca gdzie mnie dotykałeś
aby ból nie rozprzestrzenił się na zawsze
oczyszczam starannie skrawek po skrawku
skórę i pamięć
wspomnienie za wspomnieniem
zmiatam okruchy twojej obecności
by już nie uwierały przed snem
sprawdzam czy można tu zjeść obiad
napić porto posłuchać tamtej gitary
wyjrzeć przez okno
bez wypatrywania czy już nadchodzisz
założyć koronki wiedząc
że nie przyjdziesz
zasnąć bez czekania na słowa od ciebie
nad ranem
dezynfekcja potrwa kilka lat
nim nowe wspomnienia wzrosną jak trawa
pod powiekami wykiełkują inne obrazy
niezainfekowane pocałunkami
i dłońmi które były
wszędzie i pierwsze
ten proces wymaga systematyczności
i zaciskania zębów
powstrzymywania pragnień i pamięci
żeby nie zakłócić zdrowienia
nie skazić rany upartą tęsknotą
nie skamienieć w słup soli
przy nieostrożnym spoglądaniu
przez ramię
ślady po wirusie zostają w ciele na długo
ślady po tobie
w myślach słowach uczynkach
pewnie dłużej
być może jesteś niezmywalny
(EGP, 24 maja 2022
fot. Marcel Zaborski)
0 Komentarze