nad ranem
przed przebudzeniem
w tym nieskończenie krótkim ułamku czasu
który jeszcze można zmierzyć
wszystkie rzeczywistości są ciągle możliwe
gotowe zaistnieć
lub nie
w tej ulotnej chwili
nim otworzę oczy
wszystkie rzeczywistości czekają na werdykt
słowa od ciebie wciąż ziszczają się ciałem
lub nie
przeciągam ten moment do granic niemożliwości
spojrzenie trzymam pilnie pod powiekami
ważąc na szalkach lęk
splątany z ukojeniem
tak lub nie
są tak samo realne
aż
załamie się fala prawdopodobieństwa
i nadziei
i stanie się jasność
by zgęstnieć
w fakt
(EGP, 7 października 2021
fot. Pexels)
0 Komentarze